Domowy miodek z mniszka to mój pierwszy wiosenny „wyrób”. Choć wiosna nieśmiało zagląda do naszych okien warto wyjść z domu aby zebrać żółte kwiatuszki. Słońca co prawda jak na lekarstwo ale przynajmniej jest ciepło i my mamy więcej energii. Początek wiosny to również czas kiedy zabieramy się za domowe przetwory. Warto w maju zrobić miodek z mniszka, syrop z pędów sosny czy syrop z kwiatów bzu.
Dziś proponują miodek z mniszka. Początek maja to najlepsza pora, by nazrywać tych pięknych, żółtych kwiatów z których powstanie cudownie złocisty miód. No dobrze, jak się w ogóle do tego zabrać?
Kwiaty najlepiej zbieraj w słoneczny dzień, odpowiednią porą będzie przedpołudnie, godzina 10-12. W tym czasie nie ma już porannej rosy i wszystkie kwiaty ładnie się rozwiną. Kwiaty najlepiej zbieraj do płóciennej siatki lub do wiklinowego kosza aby się nie zaparzały w plastikowej reklamówce. Bardzo ważne- nie zbieraj kwiatów przy ruchliwej drodze czy na polu- istnieje ryzyko, że mogą zostać skażone pestycydami. Kwiaty zrywaj na łące.
Kiedy masz już wystarczającą ilość kwiatów (podaję przepis na 500 główek) rozłóż je na ściereczce lub gazecie na 2-3 godziny aby z kwiatów wyszły wszystkie robaczki.
Kiedy kwiaty są już gotowe, przełóż je do szerokiego, niskiego garnka i zalej 1,5 litra przegotowanej, wystudzonej wody. Kwiaty gotuj ok. 20-30 min. aby oddały wszystkie swoje właściwości. Po tym czasie garnek zdejmij z ognia i odstaw na 10-12 godzin (najlepiej na noc).
Rano kwiaty przecedź przez sito. Nie będą ci już potrzebne. Do płynu dodaj kilogram cukru i sok z jednej cytryny. Tak przygotowaną miksturę gotuj na małym ogniu kilka godzin. Wszystko zależy od tego jaką konsystencję chcesz osiągnąć. Jeśli chcesz aby powstał syrop, gotuj krócej. Jeśli natomiast chcesz uzyskać miód gotuj dłużej.
Kiedy miodek lub syrop będą gotowe, przelej je do wyparzonych słoiczków i mocno zakręć. Gdy wystygną, opisz słoiczki i przechowuj je w chłodnym, zacienionym miejscu.
Cóż mogę dodać- taki miodek jest przepyszny. Świetny do placków, naleśników, herbaty, lemoniady.
Miodek z mniszka to nie tylko świetny smak, ale przede wszystkim wartości zdrowotne. Co znajdziemy w naszym miodzie?
- witamina A, C, D – niezbędne m.in. do właściwego funkcjonowania układu odpornościowego i kostnego;
- witaminy z grupy B (np. B4, czyli cholina) korzystnie wpływają na układ nerwowy i wspomagają pracę wątroby w usuwaniu toksyn z organizmu;
- minerały: potas, magnez, krzem, żelazo – wspomagają pracę układu nerwowego, pokarmowego i odpornościowego;
- garbniki – mają działanie przeciwzapalne, przeciwświądowe i znieczulające skórę. Mają także właściwości bakteriobójcze, dzięki czemu zwalczają infekcje zapalne błon śluzowych (np. gardła);
- związki flawonowe (flawonoidy) – posiadają właściwości antyoksydacyjne, w związku z tym opóźniają proces starzenia i zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory czy choroby układu krążenia;
- triterpeny – obniżają poziom cholesterolu we krwi (zmniejszają skurcze naczyń krwionośnych), są także środkiem przeciwbólowym, przeciwwirusowym i przeciwgrzybiczym. Triterpeny mają także działanie detoksykacyjne;
- inulina – jest błonnikiem nietrawionym przez ludzkie enzymy, który obniża poziom cukru we krwi chroni nasze jelita przed infekcjami, wzmacnia układ odpornościowy;
- kwas krzemowy – poprawia wygląd skóry: łagodzi wszelkie podrażnienia, wypryski i rany;
- kwasy polifenolowe: chlorogenowy – hamuje wchłanianie cukrów, kawowy – ma działanie przeciwmiażdżycowe, cykoriowy – poprawia przemianę materii. Ponadto kwasy polifenolowe mają właściwości immunostymulujące, przeciwgorączkowe i przeciwreumatyczne;
- asparagina – aminokwas pobudzający procesy myślowe.
Mam nadzieję, że przekonałam was, że warto przygotować pyszny, zdrowy miodzik 🙂
Źródło: poradnikzdrowie.pl