Moi Drodzy, mam przyjemność przedstawić Dawida, nastolatka, który dzięki zmianie nawyków żywieniowych jest lżejszy o 10 kg. Dzięki temu, że cała rodzina zmieniła swoje nawyki żywieniowe, Dawid jest dziś szczupły i nie wyróżnia się od swoich rówieśników. A może właśnie się wyróżnia- gdyż wygląda świetnie 🙂
U dziecka nigdy nie stosuje diet redukcyjnych, u dziecka stawiam na zmianę nawyków żywieniowych. Wszystkie produkty z wysoką zawartością cukrów i tłuszczów trans zamieniam na zdrowe zamienniki.
Tak też było w przypadku rodziny Dawida. Tak naprawdę, w przypadku ich rodziny wystarczyła niewielka modyfikacja jadłospisu, kilka fajnych przepisów i mamy efekt wow. Powiesz że 10 kg to niewiele, jednak u dziecka to naprawdę dużo.
Dodam, ze Dawid mieszka w Żorach, a na dodatek zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, od dziecka choruje na hemofilię, nieuleczalną chorobę, często bywa w szpitalach, więc nasz osobisty kontakt był mocno utrudniony. W obecnej sytuacji Dawid nie mógł do mnie przyjechać. Jednak to nie problem, obecnie można się kontaktować na wiele sposobów. Jak się chce, to się da :). Na dodatek w obecnej sytuacji pandemii wiele kwestii należało przeorganizować, w tym również jadłospis. Nie ma jednak rzeczy niemożliwych i Dawid to udowodnił, mimo braku szkoły, zmniejszeniu aktywności fizycznej niemal do zera (wcześniej Dawid mimo choroby był aktywny, choć musiał być bardzo ostrożny) oraz zamknięciu w domu, mój bohater nie zajadał ciasteczek, czekolady czy pizzy, a raczej kolorowe sałatki, koktajle i owoce. Oczywiście dieta to nie kara i nawet podczas gubienia kilogramów można sobie pozwolić na „normalne” posiłki, w nieco zmodyfikowanej wersji. W jadłospisie Dawida z pewnością nie zabrakło jego ulubionych potraw.
Jadłospis to jedno, a motywacja to drugie. Nawet najlepszy plan żywieniowy nic nie da, jeśli pacjent nie przestrzega zasad. Dawid to bardzo mądry i dojrzały chłopak, który podjął wyzwanie i dzielnie się go trzymał. Oczywiście nie zawsze było tak kolorowo, zawsze zdarzają się spadki motywacji, ale mama Dawida, pani Marzena dzielnie wspierała syna i mocno go dopingowała. Gdy Dawid miał ochotę na słodycze, mama podawała owoce lub sałatki owocowe, które świetnie zastępowały sklepowe słodkości. Zresztą cała rodzina przestawiła się na lżejsze jedzenie. W ich domu słodycze pojawiają się sporadycznie, gdyż nikt ich nie jada 🙂 Zresztą rodzina ograniczyła wiele produktów, co nie znaczy, że ich potrawy nie są smaczne. Wręcz przeciwnie 🙂
Dawid to z pewnością wzór do naśladowania. Może być przykładem dla młodzieży, która twierdzi że się nie da, że pandemia, że brak ruchu. Dawid udowadnia, że się da, bo jak się chce to można wszystko. Nawet mimo choroby.
Brawo Dawid. Tak trzymaj bo wyglądasz rewelacyjnie a czujesz się pewnie jeszcze lepiej. Do zobaczenia 🙂